Skład : Rzeszowski P., Zawadzki Ł., Olejniczak A., Liszka P., Czopek B., Wesecki P., Baran Ł,. Mańkut A., Grzesło W., Grzesło D., Rybak R.
Już w 3’ drużyna z Jawiszowic wywalczyła sobie rzut rożny. Był to niebezpieczny fragment gry, gdyż każdy z zawodników Jawiszowic miał o wiele lepsze warunki do wygrania pojedynku główkowego z naszymi piłkarzami. Mało celne dośrodkowanie wybił Andrzej M. i tym samym oddalił zagrożenie z naszego pola karnego. Gra toczyła się w środku pola i tam też doszło do faulu Weseckiego, który niepotrzebnie dyskutował z sędzią. Chwilę później groźnym strzałem zza 16-nastki popisał się napastnik gości, lecz piłka po jego strzale minimalnie przeleciała nad poprzeczką. Już w 11’ goście mieli trzeci rzut rożny! Na szczęście został w porę wyjaśniony przez naszych defensorów. W zaledwie trzy minuty Jawiszowice miały kolejne dwa stałe fragmenty z rogu boiska. To niewybaczalna sytuacja!. Grając z takim zespołem nie można sobie pozwolić na tak częste rzuty rożne, tym bardziej że w dwóch takich sytuacjach piłka mogła zostać spokojnie wybita na aut. Właśnie w 14’ po piątym rzucie rożnym rosły zawodnik z Jawiszowic oddał celny strzał głową w długi róg, ustanawiając wynik 0:1. Po golu można było usłyszeć komentarz kibiców: ‘’Wytrzymać do przerwy, a z wiatrem będzie lepiej’’. Wydawało by się że w 20’ możemy wyjść z kontrą, lecz nasz bramkarz nie celnie zagrał piłkę do Bartka Cz. I ta opuściła boisko. Minutę później na oddanie strzału z odległości blisko 25 metrów zdecydował się Robert R. Jak się potem okazało była to dobra decyzja, bo bramkarz gości musiał interweniować. Tym samym zdobyliśmy rzut rożny. Piłkę wybili zawodnicy gości, lecz na 25 metrze przejął ją nasz zawodnik, następnie został faulowany. Do piłki podszedł Artur O. wstrzeliwując ją w pole karne .Niestety Robert nie zdążył zamknąć tej wrzutki. Chwilę później zawodnik gości dośrodkował piłkę z prawej strony boiska. Dobrze ustawiony Piotr Rz. złapał ją bez większych problemów. Na słowa uznania w tym okresie gry zasłużył nasz trener, który wziął na siebie odpowiedzialność za rozgrywanie piłki i to właśnie On zagrał świetną piłkę do Darka G, lecz ten przyjął piłkę wprost pod nogi bramkarza. Niewykorzystane sytuacje często się mszczą i tak właśnie było i tym razem. Piłka po dośrodkowaniu przeszła prawie wszystkich obrońców i z okolic 6 metra pomocnik Jawiszowic wpakował ją do siatki, ustanawiając wynik 0:2. Trzy min później w 30’ Gorzów zdobył swoją pierwszą bramkę , a padła ona po silnym dośrodkowaniu Łukasza Z. Niezdecydowanie bramkarza gości spowodowało, iż wynik spotkania wyniósł 1:2. W 37’ miał miejsce kolejny rzut rożny dla Jawiszowic - bez większego powodzenia. Minutę później Piotr W. niecelnie zagrał piłkę do Bartka Cz. i ta przejęta przez gości szybko zawędrowała do niekrytego pomocnika Jawiszowic, który to zagrał ją na czystą pozycję do swojego kolegi, a ten bez problemu pokonał naszego bramkarza. I tak w tym okresie gry wynik wynosił 1:3. W 45’ dobre podanie od Wojtka G wykorzystał Robert R. , który lekkim strzałem po krótkim słupku ustalił wynik pierwszej połowy na 2:3. Pod sam koniec pierwszej połowy mieliśmy jeszcze słupek po strzale trenera - szkoda że i tym razem piłka nie wpadła do bramki.
Druga połowa zapowiadała się ciekawo za sprawą aż 5 bramek w pierwszej. A jak było? Chyba nie tak jak sobie wszyscy wyobrażali . Miały miejsce dwie zmiany w naszej ekipie. Pierwsza - w miejsce Wojtka G. wszedł Łukasz O. oraz w miejsce Piotra W. wszedł Sebastian W. W 51’ Jawiszowice przeprowadziły kontrę. Prostopadłe podanie na pozycję 1 na 1 doszło do pomocnika gości ,który strzałem w długi róg pokonał naszego bramkarza. Ta bramka przesądziła o porażce naszych zawodników - w piłkarskim żargonie mówi się: takie bramki podcinają skrzydła. Chwilkę później nerwy naszych zawodników dały się we znaki. Dowodem na to była żółta kartka dla Roberta R. Minuta 55 i 56 to dwa rzuty rożne dla gości. Oba kończą się niepowodzeniem. W 60 ‘ strzał z głowy po rzucie rożnym oddał Łukasz O. Niestety, minimalnie niecelny. Kilka minut później ten sam zawodnik otrzymał żółtą kartkę za faul na rywalu. Jawiszowice po dobrym rozegraniu doszły do pozycji strzeleckiej. Na nasze szczęście Piotr Rz. wyszedł z tej sytuacji obronną ręką. Na 20 minut przed końcem doszło do kolejnej zmiany - w miejsce Łukasza B. wszedł Krzysztof K. W 71’ nasz zawodnik nie przyłożył się do rzutu wolnego i wyjaśnienie sytuacji przez gości było tylko formalnością. 75’ to błąd naszego bramkarza czego efektem jest piąta bramka dla Jawiszowic. Pięć minut później doskonałym podaniem od Roberta R. został obsłużony Łukasz O. Bulion przyjął piłkę i strzałem po długim rogu pokonał bramkarza Jawiszowic. Łukasz zrehabilitował się za mecz z Zatorem , gdzie brakło mu szczęścia. Wynik spotkania to 3:5 na dziesięć minut przed końcem meczu. Warunkiem na korzystny wynik byłoby pójście za ciosem i strzelenie czwartej bramki, która to by mogła dać nadzieję na jeszcze jedną . Niestety, nie tym razem. Goście nie pozwoli już na wiele i bezpiecznie oddalali grę z własnej połowy. Mecz skończył się porażką Gorzowa. Cieszy fakt, że chłopaki strzelili 3 bramki , bo to już dawno się nam nie przydarzyło. Jednak skoro traci się aż 5 na własnym stadionie z takim przeciwnikiem jak Jawiszowice, to należy się nad tym zastanowić i zrobić coś by nie dopuścić już do takich wpadek. Na ciepłe słowa zasłużyli Sebastian W., Andrzej M., oraz Bartek Cz. Natomiast na słowa goryczy chyba sam dobrze wie kto zasługuje. Mam nadzieję, że potraktujecie to jako motywację i na ‘Arcy’ ważnym meczu w Piotrowicach będą tego efekty.